4 NAJGORSZE NAWYKI rujnujące metabolizm

4 NAWYKI RUJNUJĄCE METABOLIZM

Cześć Kochani!

W dzisiejszym wpisie na blogu porozmawiamy o 4 powodach, które rujnują nasz metabolizm oraz zdradzę, jak go napędzić!

Bardzo często zgłaszają się do mnie kobiety po 30, 40 i 50 roku życia, które skarżą się na słaby metabolizm. A kiedy pytam je, co zrobiły, żeby go napędzić, odpowiadają, że w sumie praktycznie w ogóle nie mają w ciągu dnia aktywności fizycznej, zapomniały zrobić trening, jadły słodycze i inne niezdrowe przekąski. Nie można nic nie robić i oczekiwać, że nasz metabolizm będzie napędzony tak samo jak wtedy, gdy miałyśmy 20 lat. Co więcej, zastanów się – czy nie chodziłaś wtedy częściej na dyskoteki, na spacery, po zakupy, ogółem więcej się ruszałaś niż obecnie?

Teraz także możesz napędzić swój metabolizm, za chwilę powiem Ci, w jaki sposób.

Nawyki, które rujnują metabolizm:

#1 Uważasz, że jak schudłaś, to możesz wrócić do dawnych nawyków.

Wiele osób robi tak, że korzysta z różnych diet z internetu itp. i mówi, że będą fit do jakiegoś konkretnego momentu, imprezy itp. Poźniej mają zamiar pozwolić sobie na więcej. To ogromny błąd. Jeżeli osiągnełyśmy rezultat i chcemy go utrzymać, powinniśmy o to cały czas dbać. To nie muszą być katorżnicze treningi, nie musimy się katować. Chodzi o to, by wprowadzić w życie zdrowe nawyki na stałe. Wykonywać fajne treningi, które będą przyjemne i nie będą zajmować dużo czasu. Chyba zgodzicie się ze mną, że obecnie mamy szybkie życie. Nie możemy poświęcić całego dnia na ćwiczenia i dietę. Właśnie dlatego stworzyłam program TurboDramat dla Tłuszczu oraz Turbo Brzuch 2.0.

Oba oparte są na metodzie interwałowej, by rozpędzić metabolizm. Trening zaczynają się już od 15 minut i wyciskamy z tych ćwiczeń maksimum rezultatu. Co jest w nich jeszcze fajne, to że stymulują gospodarkę hormonalną i metabolizm. Dbają także o jak najszybsze spalanie tłuszczu, dzięki czemu taki trening jest naprawdę przyjemny.

Pamiętajcie więc, że aby mieć fajny rezultat trzeba wprowadzić w życie zdrowe nawyki na stałe, trzeba polubić treningi i nowy sposób odżywiania, a nie się męczyć i katować.

#2 Jedzenie niewartościowych produktów.

Często pytacie mnie, czy tylko kalorie się liczą, czy makroskładniki i składy są nieważne? Kiedyś był taki eksperyment, że pewien mężczyzna przez rok jadł tylko fast foody i schudł 25 kg. Oczywiście jest to możliwe. Jeżeli będziemy jedli mniej, niż wynosi nasze zapotrzebowanie kaloryczne to schudniemy. Pytanie tylko, co nasz metabolizm, organizm i gospodarka hormonalna na to. Gwarantuje Wam, że jeśli zrobicie badania, wyjdzie w nich pełno niedoborów, będziemy mieć złe samopoczucie. Nie mamy wtedy ochoty na trening, na jakąkolwiek aktywność, więc o wiele ciężej jest nam schudnąć.

Jakie jest rozwiązanie?

Korzystanie z pełnowartościowych produktów. Kiedy dajemy organizmowi to, co najzdrowsze, mamy energię do życia. Przez to spalamy o wiele więcej kalorii podczas codziennych aktywności, bo mam siłę coś robić i na trening. Dzięki temu o wiele łatwiej modeluje nam się sylwetkę. To naprawdę nie muszą być drogie produkty. Wystarczy korzystać z prostych źródeł tłuszczy, białek i węglowodanów. Dbaj o to, by składy żywności, którą jesz, były jak najkrótsze, a stopień ich przetworzenia  jak najmniejszy. Warto także korzystać z produktów sezonowych. Ja właśnie takie diety układam moim podopiecznym. Korzystam z łatwo dostępnych produktów, dzięki czemu jest smacznie i tanio.

Najprostsze, najzdrowsze, najlepsze produkty mamy naprawdę na wyciągnięcie ręki.

#3 Zbyt katorżnicze treningi.

Wiele osób skarży się na to, że nie lubi ćwiczyć i nie umie tego robić. Jeśli jednak do tej pory przez wiele lat taka osoba siedziała na kanapie, a rozpoczęła zmianę sylwetki, wzięła się za katorżnicze treningi od znanych trenerek, to nie może skończyć się dobrze. Takie ćwiczenia nie są dobre dla osób początkujących. Przez nie możemy tylko czuć się fatalnie i szybko zrezygnować. Moim zdaniem dużo lepiej jest przygotowywać organizm stopniowo. Zacząć od minimum, które nasz organizm jest w stanie zrobić. Dzięki temu będziemy super napędzać cały czas nasz metabolizm. Możemy przekonać się do tego, że te treningi nie są takie złe, szczególnie kiedy zobaczymy, że mamy po nich świetny rezultat. Z tego powodu bardzo polecam Wam moje programy treningowe, gdzie zaczynamy od krótkich treningów, a mamy super efekty. Progresujemy cały czas nasz organizm i napędzamy metabolizm. Nasze ciało jest naprawdę mądre – kiedy narzucamy mu za dużo, buntuje się. Następuje wtedy wyrzut kortyzolu, hormonu stresu. Sprawia on, że zrzucanie tkanki tłuszczowej jest zblokowane, podchodzimy wodą i puchniemy.

Mniej znaczy więcej. W przypadku zmiany sylwetki to się naprawdę sprawdza. Wykonując krótsze, przyjemne treningi na miarę naszych możliwości, jesteśmy w stanie zrobić więcej, niż wtedy gdy nasz organizm się blokuje.

BONUS # 4 Nasze nastawienie

My kobiety często mamy tendencję do skupiania się na negatywach, niż pozytywach. Często w raportach czytam narzekanie, że w tym tygodniu zjadłam batonika za dużo, zrobiłam za mały trening, jestem słaba, nic mi się nie uda.

Takie podejście jest dla nas naprawdę zgubne. Kiedy wydaje nam się, że nigdy nie osiągniemy wymarzonej sylwetki itp. to cały czas przyciągamy do siebie porażkę. Dużo lepiej skupić się na tym co nam się udało. Warto docenić siebie i co tydzień dokładać do tego małą cegiełkę. To zaprocentuję i za jakiś czas będziemy mistrzami w metamorfozie sylwetki. Pomyślmy sobie: okej, może nie zrobiłam 10 tyś. kroków, ale w przyszłym tyg dołożę ich więcej. W tym tygodniu nie udało mi się zjeść wszystkich pełnowartościowych posiłków, ale już moje gotowanie i organizacja wyglądają o wiele lepiej. Warto sobie rozpisać, gdzie jest błąd, co mogę naprawić i powoli robić to coraz lepiej. Dziękujmy sobie i doceniajmy siebie za każdą rzecz. Naprawdę podejście jest tu kluczowe i pracuję nad nim z moimi podopiecznymi. Nie bez powodu najwięksi sportowcy mieli swoich psychologów. Myślę, że dzięki temu byli w stanie tyle osiągnąć.

Także kobiety pamiętajcie, że jesteście wspaniałe i możecie wszystko.

Nasz metabolizm zwalnia nieznacznie dopiero po 60 roku życia. Jeśli go zwolniłaś, to znaczy, że zrobiłaś to ty sama, ale jest dobra wiadomość – możesz go napędzić.

Kochana walcz o siebie, działaj, mozesz wszystko w każdym wieku. Tu chodzi o Twoją sylwetkę, Twoje życie i pamiętaj, żeby nigdy się nie poddawać.

Buziaki

Naomi 💋

Facebook
Pocket
Pinterest

Naomi Tamper

Jestem certyfikowanym instruktorem sportu. Na co dzień kocham  śpiew, podróże, kino i gotowanie. Napisałam książkę: “Łatwa Trudność Odchudzania“, aby podzielić się wreszcie skutecznym sposobem na schudnięcie i prowadzenie zdrowego trybu życia. Jeśli chcesz osiągnąć wymarzoną sylwetkę, to zapraszam do współpracy online.

Jeśli chcesz przejść prawdziwą metamorfozę, wziąć się ostro do roboty, a potem poczuć prawdziwą satysfakcję sprawdź możliwe formy współpracy.

Leave a Comment

Your email address will not be published.

Mój koszyk
Twój koszyk jest pusty.

Wygląda na to, że jeszcze nie dokonałaś wyboru.