W dzisiejszych czasach bardzo popularne jest bycie fit. Dlatego tak modne są różne diety, zdrowe jedzenie. Z jednej strony bardzo dobrze, jest to krok w dobrą stronę. Problem zaczyna się, gdy przestajemy cieszyć się zdrowym stylem życia, a zaczynamy katować w imię pięknej sylwetki. Patrzymy na modelki, influencerki, fitness trenerki, porównujemy się do nich. Tym sposobem dążymy do ideałów, których…nie ma.
Istagramowe "oszustwo" na pokaz?
Oczywiście są kobiety, które ciężko pracują codziennie na swoje piękne ciała. Jednak musisz pamiętać, że poświęcają na to 85% swojego dnia. Ich zdjęcia, które wstawiają na instagrama są robione na czczo. Często do sesji zdjęciowych przygotowują się przez kilka dni nie jedząc i odwadniając się. Poza tym można przyjąć odpowiednie pozy, przez co na zdjęciu wygląda się smukło, gra światła, odpowiednie filtry i kąt nachylenia aparatu.
Wszystkie te zabiegi są raczej OK, bo przecież naturalnym jest, że każdy chce wyjść jak najlepiej na zdjęciu. Jednak pamiętajcie, że większości ludziom można zrobić dobre zdjęcie i złe zdjęcie. Piszę o tym, dlatego, że nie tylko młode dziewczyny, nastolatki, ale też i dorosłe kobiety oglądając trochę naciągnięty świat, nabierają masę kompleksów.
Jesteś piękną i wartościową kobietą
Pamiętaj, że niezależnie od masy ciała jesteś piękną i wartościową kobietą. Z takim podejściem, luźną głową – łatwiej Ci będzie dbać o siebie, zdrowo się odżywiać i ćwiczyć. Zamiast ‘’nienawidzę siebie, jestem gruba, brzydka, beznadziejna, innym dziewczynom łatwiej wszystko przychodzi niż mi itp.’’ prawdopodobnie zaczniesz się głodzić i zajeżdżać treningami, a przecież to nie o to chodzi.
Poza tym nie ma sensu porównywać się z kimś innym. Prowadzimy różny tryb życia, zaczynaliśmy z różnego pułapu. Dziewczyna, która jako dziecko była otyła, a teraz ma trochę nadprogramowych kilogramów nie może się porównywać względem wykonanej pracy do kobiety, która naturalnie jest szczupła, trochę poćwiczyła i już ma jędrną sylwetkę.
Aby Ci lepiej wytłumaczyć różnice, posłużę się somatypami. Być może spotkałaś się już z tym podziałem. Ektomorfik, endomorfik i mezomorfik. Zostały sklasyfikowane przez dr Williama Sheldona w okolicach 40 lat ubiegłego wieku. Ukazywał różnicę w budowie ciała poszczególnych osób.
Dr. Sheldon nie był jednak pierwszą osobą, która mówiła o somatypach. Przed nim, zajmował się nimi dr Ernst Kretschmer. Według niego osoby grubsze (endomorficy) były bardziej szczęśliwe, a szczupłe (ektomorficy) bardziej nerwowi. Warto zauważyć ten fakt, mimo, że nie ma on przełożenia na zdolności treningowe.
Endomorfik
Łatwo nabiera tkankę tłuszczową, ale też i mięśniową.
Cechuje się:
- szerokie barki
- krępą budową ciała
- naturalnie duża siła
- wolniejszy metabolizm
- trudność w utrzymaniu niskiego poziomu tkanki tłuszczowej
Ich największym minusem jest, że łatwo nabierają tkankę tłuszczową. Muszą bardziej pilnować dietę, niż inne typy.
Ektomorfik
Szczupła osoba o drobnych kościach to ektomorfik. Zazwyczaj są to osoby, które mogą jeść co chcą i nigdy nie tyją.
Cechują się:
- drobną budową
- długimi mięśniami
- niskim poziomem tkanki tłuszczowej
- łatwość w utrzymaniu niskiego poziomu tkanki tłuszczowej
Są to zwykle osoby ruchliwe, którym ciężko usiedzieć w miejscu. Potrzebują sporo kalorii, by budować masę mięśniową, co jest uważane za ich minus. Jednak łatwo utrzymać im niski poziom tkanki tłuszczowej i szybko go gubią podczas redukcji.
Mezomorfik
Łatwość w budowaniu masy mięśniowej, są to osoby z natury silne.
Cechują się:
- atletyczną sylwetką
- naturalnie większy poziom masy mięśniowej
- figura w kształcie litery V
Jest to dobry typ sylwetki, bo z jednej strony ma dobry metabolizm (choć nie tak dobry jak ektomorfik), a z drugiej łatwość w budowaniu masy mięśniowej. Minus tego typu jest taki, że się lenią. Dobra sylwetka im łatwo przychodzi, więc często pobłażają sobie mimo, że mogliby osiągać lepsze wyniki. Nawet, jeśli z jakiegoś powodu na chwilę stracą formę, szybko do niej wracają.
W większości jesteśmy... "kundlami"
Ciekawostka: w większości jesteśmy kundlami. Rzadko można znaleźć czysty typ somatyczny. Raczej w społeczeństwie dominują mieszanki. Ja np. jestem połączeniem mezomorfika i endomorfika. Mam skłonności do nabierania tkanki tłuszczowej i ciężko jest mi utrzymać niski poziom, z racji tego, że byłam kiedyś otyłą osobą. Z drugiej strony, od kilku lat uwielbiam ruch i mam go dużo w ciągu dnia. Zarówno treningowo, jak i poza. Mam figurę w kształcie litery V czyli szerokie barki, szerokie biodra i wąską talię. Jeżeli chodzi o budowanie tkanki tłuszczowej, powiedziałabym, że nie buduje mi się ani łatwo, ani trudno.
Jak widać, każdy genetycznie ma predyspozycję do czego innego. Z jednej strony nie ma co się zasłaniać genetyką. Często spotykam się z nastawieniem ‘’jestem gruba, bo jestem endomorfikiem’’. Nie. Jesteś gruba, bo spożywałaś za dużą ilość kalorii względem wydatkowanych przez długi czas. Trzeba to sobie jasno powiedzieć.
Predyspozycje
Jak widać, każdy genetycznie ma predyspozycję do czego innego. Z jednej strony nie ma co się zasłaniać genetyką. Często spotykam się z nastawieniem ‘’jestem gruba, bo jestem endomorfikiem’’. Nie. Jesteś gruba, bo spożywałaś za dużą ilość kalorii względem wydatkowanych przez długi czas. Trzeba to sobie jasno powiedzieć.
Jedni mają predyspozycje do czego innego, a drudzy do czego innego. Jedno jest pewne – na fajną sylwetkę każdy musi pracować. Z leżenia i jedzenia nikt nic nie ma.
Endomorfik pracuje, by mieć płaski brzuch. Dziewczynie ektomorfik ciężko jest zbudować pośladki. A mezomorfik… to już napisałam przy minusach tego typu:).
Z drugiej strony, warto wypośrodkować i zdać sobie z tych różnić sprawę. Nie porównywać się do innych, a tylko do samego siebie z przeszłości. Jaki MY zrobiliśmy progres, względem SIEBIE sprzed roku, a nie względem koleżanki XY, czy instagramerki Z.
1 thought on “Czy będę tak wyglądać? 3 Typy somatyczne”
Endomorfik